INSTAGRAM

LISTKI DO PRANIA

Witajcie!
Listki do prania, słyszeliście o czymś takim? :) Ja ostatnio miałam przyjemność przetestować produkt, z którym bardzo się polubiłam.


Na początek w wielkim skrócie:
Listki do prania wśród proszków są jak samochód elektryczny w świecie zdominowanym przez paliwa kopalne. Zero wypełniaczy, 53 procent składników naturalnych i 100 procent biodegradowalne - nawet ich opakowanie. A co najważniejsze: one naprawdę piorą!


Najciekawsze informacje jakie znalazłam na stronie https://smartwash.pl/ :

Listki z serii Smart Eco Wash nadają ubraniom naturalną miękkość. Czyli jaką? Taką, której nie zabija ciężka chemia proszków i nie nadaje sztucznie płyn do płukania. Miękkość czystych włókien materiału.
Ponadto oszczędzasz na praniu. Cena prania w listkach odpowiada cenie prania w markowym proszku. Nie dopłacasz do kapsułek czy żelu, a czerpiesz kolejne korzyści.

Listki są łatwe w używaniu. Żadnych miarek, żadnej instrukcji. Po prostu: 1 listek to 1 pranie. Zajmują mało miejsca zarówno w reklamówce z zakupami, w bagażniku, jak i na półce w domu. Proszek na 50 prań zajmuje tyle miejsca, co kilka książek, a 50 listków do prania to tyle, co półtorej małej czekolady.
Zero odpadów. A to oznacza zero zanieczyszczeń. Listki rozpuszczają się w całości, a to, co zostaje po praniu, jest biodegradowalne i bezpieczne dla środowiska.

Prawie 20 razy mniejsza emisja CO2 podczas transportu! Listek do prania jest 20 razy mniejszy niż porcja proszku. Waży też 20 razy mniej. Dlatego dostarczenie takiej samej ilości środka piorącego w postaci listków piorących wymaga teraz małego samochodu dostawczego zamiast TIR-a.
Nie zawiera parabenów i fosforanów. Pierwsze to konserwanty dla proszków do prania. Dzięki tym zbędnym dodatkom proszki dłużej zachowują swoje właściwości. A fosforany to ciężka chemia odpowiedzialna za zmiękczanie wody.

Listki są wolne od zbędnych substancji pieniących. Z lekcji chemii pamiętamy, że detergenty pienią się same z siebie. A dodawanie związków mineralnych, które wytwarzają więcej piany to jedynie szkodliwy dla środowiska zabieg mający przekonywać, że skoro jest dużo piany, to zapewne pranie będzie czystsze.
Nie uczulają i nie podrażniają skóry. Za wywoływanie stanów zapalnych skóry można winić prawie cały skład chemiczny proszku do prania. Niektóre z nich dodatkowo działają narkotycznie.
Listki Smart Eco Wash to najlepsza opcja do prania ubranek dla niemowląt. I nie tylko o wygodę chodzi. Proszki do prania pozostają na zawsze w tkaninach, a płyny do płukania sprawiają, że zlepiają się ze sobą włókna materiału i skóra przestaje oddychać.


Moje pranie jest czyste i pięknie pachnie. Codziennie staram się, aby produkty w moim domu były ekologiczne i zero waste. Te listki to zdecydowany ulubieniec!


Urban Skin Detox - Płyn micelarny 💚

Hej!💚
Słyszeliście o serii Nivea Urban Skin Detox? Nivea od jakiegoś czasu ma w swojej ofercie całą serię - krem na dzień krem na noc, maskę i niedawno dołączył do nich płyn micelarny, który miałam przyjemność testować przez ostatnie półtora miesiąca.



Płyn znajduje się. w sporej buteleczce o pojemności 400ml i zawiera formułę 3w1 z ekstraktem z zielonej herbaty i alg. Takiej wielkości nie zabierzemy ze sobą w podroż jednak mam nadzieję, że w przyszłości zrobią małą, podróżniczą wersję o pojemności 100ml (wiem, że inne rodzaje płynów micelarnych Nivea mają taki wariant 💚).  Ma ładną szatę graficzną, która pasuje do reszty produktów z tej serii i praktyczne zamknięcie, które zapobiega,aby produkt nie wylał nam się w łazience i możemy szczelnie zamknąć płyn po każdym użyciu. 





Płyn micelarny jest zawsze drugim krokiem mojej wieczornej pielęgnacji. Zaczynam od żelu, aby oczyścić twarz, a następnie wacikiem nasączonym płynem micelarnym zmywam resztki makijażu.

Co sądzę o tym płynie, czy spełnił moje oczekiwania? 

Bardzo lubię produkty, które nie wymagają zbytnio mojego wysiłku w zmywaniu makijażu. Zawsze przykładam do oka wacik nasączony płynem i chwilę czekam, aby makijaż się rozpuścił. Co najważniejsze płyn Urban Skin Detox właśnie na to mi pozwala, świetnie po chwili zmywa makijaż i nie wymaga pocierania oka, które często przez to później jest podrażnione i cierpią na tym nasze rzęsy. 
Płyn jest bezzapachowy, więc idealny jest dla wszystkich, szczególnie dla tych, którzy mają wrażliwe noski. Po zmyciu makijażu zawsze następnym, czystym wacikiem przemywam całą twarz, aby przygotować ją do następnego kroku pielęgnacji - serum.




Po użyciu produktu na całą twarz można zauważyć, że buzia jest zmatowiona i gotowa do następnego kroku pielęgnacji, bez nadmiaru sebum. Płyn mnie nie uczula, ani nie podrażnia. Bardzo się z nim polubiłam dzięki temu, że jest bezzapachowy i świetnie radzi sobie z moim makijażem. Jest wydajny i ta wielka butelka starcza na naprawdę "kawał" czasu.

Skład:
Aqua, Poloxamer 124, Alcohol Denat., Fucus Vesiculosus Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Glycerin, Sorbitol, Propylene Glycol, Decyl Glucoside, Sodium Chloride, Disodium Cocoyl Glutamate, Citric Acid, Caprylic/Capric Triglyceride, Polyquaternium-10, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Sulfate, Sodium Acetate, Trisodium EDTA, 1,2-Hexanediol, Phenoxyethanol


W skrócie podsumowując? Od zawsze kosmetyki Nivea są mi bliskie i naprawdę rzadko się na nich zawodzę. W tym przypadku jestem na TAK. Produkt świetnie spełnia swoje zadanie i jest łatwo dostępny. Obecnie jest w promocji w SuperPharm za 13.99zł - z taką pojemność moim zdaniem to naprawdę świetna okazja. Na pewno kiedyś do niego wrócę i z chęcią przetestuje inne produkty z tej serii.
Dajcie znać, czy znacie produkty z serii Urban Skin Detox, jaka jest Wasza opinia na ich temat?
Czego Wy obecnie używacie do demakijażu ? Czekam na komentarze! 💚


NOWOŚĆ NIVEA BLACK&WHITE INVISIBLE SILKY SMOOTH

Czesć!

Chyba każda z nas lubi czuć się komfortowo i pewnie przez cały dzień, prawda?
Dla mnie podstawą pewności siebie jest dobry antyperspirant, który da mi ochronę przed potem i gładką cerę. Jakiś czas temu dostałam paczkę od Nivea, w ramach klubu #przyjaciółkiNivea i miałam okazję przetestować nowość NIVEA Black & White Invisible Silky Smooth.


Co obiecuje marka Nivea?

NIVEA® Antyperspirant Black&White Invisible Silky Smooth spray to produkt, który zapewni Ci skuteczną i niezawodną ochronę przed poceniem się, bez ryzyka pobrudzenia ubrań. Pozostawia uczucie jedwabiście gładkiej i miękkiej skóry, nawet przy codziennym goleniu. Nie podrażnia skóry. Unikalna formuła chroni Cię przed nadmiernym poceniem się przez 48 godzin i pomaga zachować pierwotny kolor ubrań. Antyperspirant nie pozostawia żółtych plam na czarnych ubraniach ani białych śladów na czarnych koszulkach. Czarne bluzki i sukienki pozostają czarne, a białe – białe, bez przebarwień i smug. Przezroczysta ochrona nie pozostawia śladów – cokolwiek na siebie założysz. To antyperspirant, który jest delikatny, a jednocześnie bardzo skuteczny. Nie zawiera alkoholu (0% alkoholu etylowego).



Jaka jest moja opinia?

Na pierwszy rzut oka spodobało mi się opakowanie z ładną szatą graficzną. Zauważyłam czarno-białą sukienkę, więc byłam ciekawa, czy oby na pewno nie zostawia śladu na ubraniach i nie zawiodłam się. Antyperspirant ma ładny, delikatny zapach, który nie jest drażniący - to dla mnie bardzo ważne, ponieważ bardzo nie lubię mocnych zapachów w produktach, które stosuje ochronnie przed potem.
Produkt nie podrażnił mojej skóry i co najważniejsze zapewniał mi ochronę w 100%! Przez cały dzień za każdym razem, kiedy go stosowałam czułam się komfortowo. Daje radę nawet z dużym wysiłkiem fizycznym, więc jak dla mnie jest strzałem w dziesiątkę. Skóra pod pachami jest gładka, nawet po goleniu nie widać żadnych podrażnień.

Występuje również w wersji "w kulce" jednak ja od zawsze stosuje produkty ochronne w sprayu i jak na razie nie mam zamiaru tego zmianiać.

 Dajcie znać jakie są wasze ulubione antyperspiranty! :)

Dobrej nocy!
Iza.