Słyszeliście o serii Nivea Urban Skin Detox? Nivea od jakiegoś czasu ma w swojej ofercie całą serię - krem na dzień krem na noc, maskę i niedawno dołączył do nich płyn micelarny, który miałam przyjemność testować przez ostatnie półtora miesiąca.
Płyn znajduje się. w sporej buteleczce o pojemności 400ml i zawiera formułę 3w1 z ekstraktem z zielonej herbaty i alg. Takiej wielkości nie zabierzemy ze sobą w podroż jednak mam nadzieję, że w przyszłości zrobią małą, podróżniczą wersję o pojemności 100ml (wiem, że inne rodzaje płynów micelarnych Nivea mają taki wariant 💚). Ma ładną szatę graficzną, która pasuje do reszty produktów z tej serii i praktyczne zamknięcie, które zapobiega,aby produkt nie wylał nam się w łazience i możemy szczelnie zamknąć płyn po każdym użyciu.
Płyn micelarny jest zawsze drugim krokiem mojej wieczornej pielęgnacji. Zaczynam od żelu, aby oczyścić twarz, a następnie wacikiem nasączonym płynem micelarnym zmywam resztki makijażu.
Co sądzę o tym płynie, czy spełnił moje oczekiwania?
Bardzo lubię produkty, które nie wymagają zbytnio mojego wysiłku w zmywaniu makijażu. Zawsze przykładam do oka wacik nasączony płynem i chwilę czekam, aby makijaż się rozpuścił. Co najważniejsze płyn Urban Skin Detox właśnie na to mi pozwala, świetnie po chwili zmywa makijaż i nie wymaga pocierania oka, które często przez to później jest podrażnione i cierpią na tym nasze rzęsy.
Płyn jest bezzapachowy, więc idealny jest dla wszystkich, szczególnie dla tych, którzy mają wrażliwe noski. Po zmyciu makijażu zawsze następnym, czystym wacikiem przemywam całą twarz, aby przygotować ją do następnego kroku pielęgnacji - serum.
Po użyciu produktu na całą twarz można zauważyć, że buzia jest zmatowiona i gotowa do następnego kroku pielęgnacji, bez nadmiaru sebum. Płyn mnie nie uczula, ani nie podrażnia. Bardzo się z nim polubiłam dzięki temu, że jest bezzapachowy i świetnie radzi sobie z moim makijażem. Jest wydajny i ta wielka butelka starcza na naprawdę "kawał" czasu.
Skład:
Aqua, Poloxamer 124, Alcohol Denat., Fucus Vesiculosus Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Glycerin, Sorbitol, Propylene Glycol, Decyl Glucoside, Sodium Chloride, Disodium Cocoyl Glutamate, Citric Acid, Caprylic/Capric Triglyceride, Polyquaternium-10, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Sulfate, Sodium Acetate, Trisodium EDTA, 1,2-Hexanediol, Phenoxyethanol
Dajcie znać, czy znacie produkty z serii Urban Skin Detox, jaka jest Wasza opinia na ich temat?
Czego Wy obecnie używacie do demakijażu ? Czekam na komentarze! 💚
Ja obecnie używam płynu micelarnego z nivea do cery wrażliwej i teraz testuje jeszcze z garniera 😀😀ale coś czuje że muszę i ten przetestować bo ma fajny skład 😀
OdpowiedzUsuńteż własnie po skończeniu tego mam w zapasach ten do cery wrażliwej :)
UsuńChyba wiem, kto poprowadzi mnie przez walkę z moją cerą o niedoskonałościach! :) Guru świata makijazowego <3
OdpowiedzUsuń@amelkahermann ig :))
Micel przewijał mi się w internecie jako nowość, ale do tej pory myślałam, że buteleczka jest mała, 100-200ml... Może być ciekawie. Chyba się zainteresuję, jak skończę mojego micela z Evree.
OdpowiedzUsuń