INSTAGRAM

Peeling do ciała beorganic - 98,5% naturalnych składników.

Witam wszystkich po bardzo długiej przerwie! 💗

Nowy rok to świetny czas na zmiany, więc postanowiłam wrócić tutaj i regularnie dzielić się moimi recenzjami, ale nie tylko kosmetyków.

Na początek chciałabym pokazać Wam mojego nowego ulubieńca. Od zawsze poszukiwałam peelingu do ciała, który będzie idealny i przy okazji będzie nawilżał moje ciało.

Przypadkiem trafiłam na stronę sklepu be organic. W swojej ofercie mają niewiele produktów, jednak nadrabiają jakością - i to mi się podoba! Wszystkie produkty dostępne są stacjonarnie również w Hebe oraz sieci aptek "Dbam o zdrowie".

250ml - 58,00  PLN



Co obiecuje producent?

Regularne usuwanie zrogowaciałego naskórka przyspiesza regenerację komórek skóry, wygładza i wyrównuje jej koloryt. Natychmiastowo poprawia kondycję skóry, aktywnie oczyszcza, nawilża, redukuje blizny i rozstępy. 


Skład:

Helianthus Annuus seed oil, saccharum officinarium Extract, Sodium Chloride, Polyglyceryl-3 Palmitate, Hydrogenated Vegetable o Simmondsia chinensis seed oil Argania spinosa Kernel oil Acetate, Rosmarinus officinalis Leaf Extract, Calendula officinalis Flower Extract,Tocopherol

W składzie znajdują się cztery rodzaje olejów:
〰️ olej jojoba, który jest odpowiedzialny za nawilżanie
〰️ olej arganowy
〰️ olej słonecznikowy, który ochrania skórę
〰️ olej nagietkowy, który pomaga w regeneracji skóry.

Dwa świetne ścieraki : sól morska, która świetnie wygładza oraz cukier trzcinowy, który oczyszcza.


Moja opinia na temat tego produktu:

Muszę szczerze przyznać, że od zawsze używałam tylko i wyłącznie peelingów cukrowych, więc testowanie tego produktu było dla mnie totalną nowością, ale z bardzo pozytywnym zaskoczeniem.
Peeling stosuje od miesiąca, dwa razy w tygodniu na zwilżone wcześniej całe ciało. Ma dosyć oleistą konsystencję i bez problemowo nabiera się go w dłonie. Kulistymi ruchami rozprowadzam po wilgotnej skórze, następnie rozmasowuje i czekam aż drobinki rozpuszczą się. Świetnie radzi sobie ze złuszczeniem martwego naskórka. Po dokładnym usunięciu go z ciała skóra jest niesamowicie nawilżona (wersja dla leniwych - nie trzeba już później używać balsamu😃).  Nie pozostawia nieprzyjemnej tłustej warstwy. Posiada bardzo przyjemny, delikatny i świeży zapach, który długo utrzymuje się na skórze. Jedyne czego nie zauważyłam to redukcji rozstępów, jednak jestem dopiero w połowie opakowania i mam nadzieję, że przy dłuższym stosowaniu zauważę poprawę. Jeżeli chodzi wydajność produktu to sądzę, że opakowanie wystarczy mi na około 60dni. Na pewno będę do niego wracać!


Znacie firmę be organic? Używaliście tego peelingu, albo ich inne produkty?
Jakie są Wasze ulubione peelingi? ☺️

Pozdrawiam i czekam na Wasze komentarze!
Iza 🍍

5 komentarzy:

  1. nie znam tego ziomka;) ale kto wie może kiedyś się nań skuszę:) obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za chwilę odwzajemnie się tym samym!
      Polecam ten peeling, warto spróbować 😊

      Usuń
  2. Z tej marki miałam serum pod oczy, które miło wspominam. Obserwuje i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam tą firmę, miałam od nich mleczko do demakijażu - sprawdziło się jak trzeba, ale szału nie było.

    OdpowiedzUsuń